Dzień dobry, dobry wieczór, witajcie. Dziś kolejny dom, który zrobiłam. Stał on obok domu z poprzedniego postu, w stronę Kątów Rybackich i należał do syna Friedricha Gröninga – Emila. Chłopak poszedł na swoje i machnął sobie dom. Przy okazji otworzył w nim zajazd, o wdzięcznej nazwie “Stumpfen Ecke” (czyli Tępy Róg ale ja znam niemiecki jak przedszkolak tabliczkę mnożenia, czyli słabo i może ktoś ładniej to przetłumaczy) i sklep z towarami importowanymi. Nawiasem mówiąc jego ojciec też miał sklep, więc mieli po sąsiedzku. (Mam przynajmniej nadzieję, ze to byli ojciec z synem. Tak mi się ładnie w narracje wpasowuje)
Mam dwa zdjęcia domu, w zasadzie to półtorej. Na pierwszym jeszcze widać front na drugim to widać narożnik. Jak wyglądał z tyłu, pojęcia nie mam, czyli inwencja własna. Tę inwencję muszę często używać no bo rozumiecie, front mam na zdjęciu a tyłu już nie fotografowali.

No responses yet